Popyt na samochody używane rośnie z roku na rok, co jest tendencją widoczną od wielu lat, lecz powoli i sukcesywnie zmienia się struktura rynku aut z drugiej ręki. Polacy stają się coraz bardziej świadomymi kupującymi – triki, które działały jeszcze kilka lat temu, dziś pozwolą na sukces chyba tylko w przypadku sprzedaży najtańszych aut, co do których potencjalni kupujący i tak nie mają zbyt wysokich wymagań. Wiele osób twierdzi jednak, że lepiej kupić samochód z salonu, bo…(i tu zaczyna się długa lista wad kupna auta z drugiej ręki).

Czy samochód używany to obciach?

Generalnie trudno rozpatrywać kwestię zakupu konkretnego auta w kategoriach obciachu. O ile nie poszukujemy samochodu znanego wszem i wobec ze swojej brzydoty (jak pewien słynny minivan jednej z włoskich marek), to wybór danego auta używanego jest po prostu rezultatem takiej, a nie innej zasobności portfela. W świadomości wielu kierowców, auto używane to nadal (posłużymy się tu najpopularniejszymi frazami z ogłoszeń internetowych) świeżo sprowadzony z zagranicy pojazd, którym starszy pan z Niemiec jeździł jedynie na działkę lub do kościoła, stąd minimalny wręcz przebieg takiego samochodu. Dodatkowo, auto jest absolutnie bezwypadkowe i nie wymaga żadnego wkładu finansowego. Opis zachęcający, lecz często po przybyciu na miejsce okazuje się, że rzeczywistość jest daleka od życzeniowych deklaracji sprzedającego. A może lepiej dołożyć kilka tysięcy lub nawet wziąć kredyt tylko po to, aby kupić nowy samochód?

Auta używane równie dobre jak nowe!

Na szczęście, na rynku aut używanych coś drgnęło i są już miejsca, gdzie można kupić auto używane bez ściemy! Przykłady? Ot, choćby punkt sprzedaży samochodów używanych w Warszawie prowadzony przez firmę Volvo Polska. Jest to komis, lecz nie w typowym tego słowa znaczeniu. Ten punkt ma bardzo wygórowane kryteria selekcji, co zresztą nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, iż kupujący otrzymuje gwarancję niewiele różniącą się od tej, która udzielana jest przy zakupie zupełnie nowego samochodu. Kryteria przyjęcia auta na plac są bardzo ostre – spełniają je tylko samochody nie starsze niż 5 lat oraz z przebiegiem poniżej 150 000 kilometrów. Przechodzą one bardzo szczegółową selekcję wstępną, obejmującą 100 punktów kluczowych dla działania samochodu. Kupujący otrzymują 12-miesięczną gwarancję mobilności auta bez limitu kilometrów, a także bezpłatną pomoc drogową na ten sam okres (w razie gdyby jednak coś się wydarzyło). Takie auta mają również pełną dokumentację serwisową, co pozwala przewidzieć koszty utrzymania na kilka lat.

Dlaczego nie nowy?

Przede wszystkim dlatego, że za tę samą sumę pieniędzy możemy kupić auto kilkuletnie, lecz znacznie lepiej wyposażone i posiadające silnik o lepszych parametrach. Kolejnym argumentem dla zakupu auta w ramach takiego programu jest utrata wartości, a w zasadzie jej brak. Kilkuletni samochód największą utratę wartości ma już za sobą, więc praktycznie nie musimy się o to martwić. Słowem, za te same pieniądze otrzymujemy równie dobre, o ile nie lepsze, auto, którego zakup ze zdroworozsądkowego punktu widzenia ma znacznie większy sens, niż branie kredytu tylko po to, by móc kupić nowy samochód.

Tagi:

Data publikacji: