Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic

Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic

Szary, jesienny poranek, niskie ciśnienie, spadające liście uderzające o parapet…

Tak w wielkim skrócie przedstawiał się początek pierwszego dnia testów CITROENA DS3. Jednak tego dnia nie potrzebowałem kawy. Już na samą myśl, że w garażu czeka na mnie usportowiony Citroen czułem, jak ciśnienie rośnie – mimo niskiego biomedu! Nie pozwoliłem sobie czekać zbyt długo – kurtka, kluczyki i w drogę!

Za oknem czekał na mnie CITROEN DS3 w swojej najbardziej diabelsko – sportowej odmianie SPORT CHIC z silnikiem 1.6 TURBO! I kto powiedział, że małe nie jest piękne?

Linia DS to pomysł Citroena na sprzedaż aut w bardziej wysublimowanych opakowaniach, gdzie do głosu mogą dojść w większym stopniu projektanci niż księgowi. I widać to na pierwszy rzut oka!

A reklama pod szyldem ANTY RETRO – czyżby miała być pstryczkiem w nos dla MINI?

Przód przypomina nam korzenie i pokrewieństwo z bratnim modelem C3, lecz dalej to już czysta poezja: przetłoczenia, szersze nadkola i sportowa stylistyka a’la coupe dodaje mu zadziorności i charakteru! Z tyłu podwójny układ wydechowy wkomponowany w dyfuzor delikatnie zdradza aspiracje tego modelu.

Zajrzyjmy do środka

W pierwszym momencie czuję się tak, jakbym wsiadał do CITORENA C3, jednak podobieństwo kończy się jedynie na kształcie – tak sposób wykończenia jak i jakość materiałów jest na wiele wyższym poziomie. W końcu znaczek DS zobowiązuje!

Dobrze wyprofilowane fotele – jednak brakuje bardziej agresywnego trzymania bocznego, a wszystko to pokryte jest skórzaną, perforowaną, dwukolorową tapicerką.

Czas zająć wygodnie pozycję i chwycić kierownicę w dłoń. Leży idealnie – mała, obszyta skórą, z przetłoczeniami ułatwiającymi trzymanie oraz to, co tygryski lubią najbardziej – spłaszczenie dolnej części, które powoli staje się standardem w autach sportowych!

Nie wszystko to, co dobrze wygląda, jest praktyczne! Mogę to powiedzieć o lewarku – wykonanym częściowo z aluminium. Jaki on zimny w dotyku – fakt, wygląda efektownie, ale przy -30 stopniach nie chciałbym trzymać go goła ręką.

Ogólnie rzecz biorąc pozycja za kierownicą jest wygodna, dobra przejrzystość, lecz jest jedna rzecz, której DS powinien zazdrościć swojemu słabszemu bratu – szyby panoramicznej ZENITH!

Katapulta pod maską

Sportowy wygląd również idzie w parze z sercem auta, którym jest silnik dobrze znany z innych modeli CITROENA czy BMW – 1.6 THP 155 KM. Ale dosyć teorii, pora wsiąść i na własnej skórze poczuć te 7 sekund do „setki”!

Szybki łyk neospasminy, 2 tabletki aviomarin-u i można ruszać w trasę!

Moment odpalania jest zabójczy – wskazówki testowo rozpędzają się do maksymalnej prędkości, po czym wracają na swoje miejsce. Wszystkiemu towarzyszy przyjemny dla ucha „sound” wydobywający się z rury wydechowej.

Ale nie będę stał i słuchał, pora ruszać! Po pierwszych kilometrach uświadomiłem sobie, że kask, razem z gaśnicą i trójkątem, powinien być elementem obowiązkowym tego egzemplarza.

W ruchu miejskim wystarczy w zupełności „jedynka” – nie potrzeba zmieniać biegów gdyż nawet na tym biegu jesteśmy w stanie złamać większość ograniczeń prędkości! A kolejne biegi służą pogłębianiu tego procederu!

Silnik jest dynamiczny i chętny do pracy w każdym zakresie obrotów, a turbodziura prawie niezauważalna. Dźwięk wydobywający się z rur wydechowych sprawia, że mój kardiolog nie byłby zadowolony z takiego obrotu sprawy. Tętno w momencie przyspieszania przebiega niczym krzywa momentu obrotowego!

Skrzynia biegów to namiastka sportu – biegi wchodzą z lekkim oporem, lecz precyzyjnie. Dobrze zestopniowana, pozwala omijać parzyste biegi! A „szóstka” to typowy nadbieg ku uciesze ekologów!

Szukam żony – najlepiej córki barona paliwowego?

I tutaj właśnie największe zaskoczenie: pomimo dynamicznej jazdy, samochód nie spalał więcej jak 11-12 litrów na 100 km – głównie w warunkach miejskich. Uważam to za bardzo dobry wynik jak na tę klasę osiągów. Zastosowano tu typowy downsizing silnika.

To nie jest żaden fotomontaż! Ten samochód również może być oszczędny, a wyniki spalania mogą być zgodne z katalogowymi.

Jednak zastanawiam się, po co! Wiem, że jazda w trybie eco jest „trendy” i na czasie, ale to auto przy takim stylu jazdy się meczy i dostaje zadyszki – dlatego nie miałem sumienia dłużej katować go w ten sposób! Gaz! Ruszam jak należy!

Klej zamiast bieżnika?!

Już na pierwszy rzut oka niskoprofilowe opony obute na polerowanych, czarnych felgach, zdradzają sportowe zacięcie, nie inaczej jest podczas jazdy. Twarda charakterystyka zawieszenia sprawia, że samochód trzyma się drogi niczym klej. Nawet przy ostrzejszej jeździe auto utrzymuje tor jazdy, ESP nie ma za dużo pracy!

Jazda po „kocich łbach” nie należy do najprzyjemniejszych. A tak na marginesie… kawa się rozlewa – brakowało mi dobrego uchwytu na kubek!

Gdyby w ofercie dla wersji SPORT CHIC znalazły się felgi 16 calowe byłbym w siódmym niebie. Może lekko ucierpiał by design, ale moje plomby w zębach byłyby wdzięczne!

A co słychać u konkurencji?

Pierwsze na myśl przychodzi mi MINI, ale nigdy nie gustowałem w samochodach Jasia Fasoli. Pomimo powrotu do korzeni i próby wskrzeszenia marki, jestem daleki od porównywania tych modeli. Relatywną konkurencją może być Alfa Romeo MITO 1.4 170 KM, lecz nadal katalogowo nie dorównuje osiągami DS-owi, nie mówiąc już o stylistyce, mimo, że wyszła spod rąk włoskich designerów.

Alternatywną konkurencją może być CLIO SPORT, gdzie sportowe aspiracje i dynamiczny wygląd tworzą godnego konkurenta dla DS-a – notabene szybszego – lecz silnik wolnossący w Renault nie daje tyle przyjemności, co doładowana jednostka THP.

Skolko?

Czy ktoś wchodząc na wieżę Eifla zastanawiał się, ile może kosztować grunt pod nią? Pewnie nie.

Analogicznie jest w przypadku i tego modelu. Po co mówić o pieniądzach – przyszły nabywca będzie miał raczej inne priorytety wybierając tą sportową odmianę!

Nie ukrywajmy, ten samochód nie nadaje się do bycia głównym autem w rodzinie, nie do twarzy mu z hakiem i przyczepą kempingową. To auto ma sprawiać frajdę! Cena jest jednym z marginalnych wyznaczników powodzenia sprzedaży tego modelu.

W wersji SPORT CHIC otrzymujemy prawie wszystko: skórę, nawigację, zestaw HIFI + subwoofer, ESP itd. itp. To wszystko musi kosztować, lecz najważniejszym wyznacznikiem ceny jest awangardowy design, który nie opatrzy się za dwa czy trz lata, jak w przypadku konkurencji.

I tak jak kobiety nie pyta się o wiek, tak samo w tym wypadku nie powinno pytać się o cenę! Gdybym miał oceniać przydatność tego auta jako księgowy, w ogóle nie zwróciłbym na nie uwagi.

Podsumowanie

Chyba tego właśnie brakowało w gamie Citroena! Ambitnej i nietuzinkowej konstrukcji, okraszonej nutką szaleństwa. Ekskluzywna linia DS to przede wszystkim inny, niepowtarzalny design, dzięki któremu auto nie ginie w tłumie masowej produkcji.

Styl ANTY RETRO pokazuje również, że na historię należy patrzeć, wyciągać z niej wnioski, a nie kopiować! Te słowa mogą być kwintesencją działań CITORENA.

Jeżeli chodzi natomiast o sam samochód, to auto budzi emocje – nie było osoby, która by się za nim nie spojrzała na drodze i chyba taka jest jego rola – skierowany jest do ludzi którzy lubią się wyróżniać!

Idealne 5 auto w domu! Tak! Nie nadaje się do jazdy codziennej po mieście, gdzie żal tego silnika by tak się marnował, na trasę idealne do kolekcjonowania punktów, ale gdyby miało ciut większy bagażnik, odważyłbym się nim pojechać dalej!

DS3 ma zupełnie inną rolę. To typowy HOT-HATCH, który ma dawać frajdę z jazdy, gdzie niedzielna podróż do kościoła przysporzy nam grzechów do spowiedzi przez całą mszę!

Nie szukałbym lepszego auta na odstresowanie…

Do kogo skierowane jest auto?

Przeciętny, szary „Kowalski” niestety nie pozwoli sobie na ten model – bazowa wersja kosztuje około 59000 PLN i w stosunku do testowanego modelu dzieli ją około 30000 PLN!

Za pojazd designerski się płaci! Zastanawiam się… gdybym miał rozdysponować 90 tyś PLN, to jakie auto bym kupił? Nudnego na wskroś Passata 2.0 TDI? Nawet by brakło. Trzy Taty Indica? Nie starczyłyby mi do końca roku! Przy takim samochodzie nie ma wyboru: albo się to auto kocha i czerpie radość z jazdy nim, albo omija się szerokim łukiem – pewnych kwestii nie można rozpatrywać w wartościach materialnych…

Galeria zdjęć

Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic Citroen DS3 1.6 THP 150KM Sport Chic

Dane techniczne samochodu

  • Silnik:
  • Benzyna
  • Pojemność silnika:
  • 1598 cm3
  • Moc maksymalna:
  • 156KM @ 6000
  • Skrzynia biegów:
  • Manualna, 6-biegowa
  • Typ napędu:
  • Przedni
  • Pojemność bagażowa:
  • 285/980 l
  • Zbiornik paliwa:
  • 50 l
  • Typ nadwozia:
  • Hatch-back
  • Ilość miejsc / drzwi:
  • 5/3
  • Wymiary:
  • 3948/1715/1458 mm
  • Rozstaw osi:
  • 2464 mm
  • Masa własna / ładowność:
  • 1165 / 432 kg

Osiągi

  • Spalanie:
  • 9,4/5,1/6,7 l / 100km
  • Emisja CO2:
  • 155 g / km
  • Prędkość maksymalna:
  • 214 km / h
  • Przyspieszenie:
  • 7,3 s

Gwarancja / Cena

  • Gwarancja mechaniczna:
  • 2 lata
  • Gwarancja perforacyjna:
  • 12 lat
  • Cena wersji podstawowej:
  • 59 950 zł
  • Cena wersji testowanej:
  • 89 950 zł

Redaktor: Waldemar Florkowski / Zdjęcia: Waldemar Florkowski
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody redakcji zabronione!