Chrysler Grand Voyager 2.8 CRD

Wstęp

Auto, które tym razem zostało poddane testom naszej redakcji co prawda nie ma nic wspólnego z Duńską firmą zabawkarską, jednak jego konstrukcja w dużej mierze kojarzy się ze wspomnieniami z dzieciństwa. Pojazd w pewnym sensie gwarantuje nam powrót do przeszłości, a wszystko za sprawą jego niesamowitej geometrii, technologii i gabarytów. Chrysler Voyager pojawił się na rynku dwadzieścia siedem lat temu. Był swoistą iskrą dla rozwoju segmentu van. Obecnie w ofercie producenta znalazła się tylko wersja ‘Grand’, która w porównaniu do poprzednika całkiem sporo urosła. Auto mierzy ponad 5 m długości i niespełna 2 m szerokości. To jednak nie koniec zmian. Modernizacji poddano przede wszystkim kształt bryły nadwozia. Piąta generacja nawiązuje stylistyką do korzeni. Flagowy model koncernu utożsamia się ze swoim kultowym i ekstrawaganckim bratem 300C. O naszych wrażeniach z jazdy awangardowym Grand Voyager’em przeczytacie w dzisiejszej recenzji.

Stylistyka

Inżynierowie Chryslera w kwestii wyglądu zewnętrznego odstąpili od sferycznych linii i obłości. Ich miejsce zastąpiły geometryczne kształty, odważne rysy i kanciaste detale. Grand Voyager stał się bardziej monumentalny. Jego gniewny i za razem prestiżowy design został przede wszystkim nadany na skutek podniesienia komfortu w przestrzeni pasażerskiej. Stwór „autobusopodobny” nabiera zadziorności dzięki intrygującym akcentom w postaci chromowanego grilla o sporych rozmiarach, reflektorów ksenonowych z soczewkami, halogenów oraz wielu połyskujących listew ozdobnych. Całą, co prawda niezbyt zgrabną sylwetkę uwydatniają i urozmaicają wyraziste przetłoczenia. Nadwozie pomimo lub też za sprawą wielu kantów staje się atrakcyjne i przyciągające. Magnetyzm Grand Voyagera tkwi w proporcjach i dopieszczaniu szczegółów. Przyznać trzeba, że auto nie tylko swoimi rozmiarami ale również poprzez urozmaicenia „bazy” robi niesamowite wrażenie. Szyku dodają chromowane lusterka i klamki, przyciemnione szyby i relingi dodatkowo punktujące użytecznością. Auto wyposażono w masywne, dziewięcioramienne felgi ze stopu metali lekkich. Tył, czyli klapa bagażnika i pozostałe elementy tj zderzak i lotka są istną układanką. Szeroka szyba, idealnie prostokątne lampy a także mocno wyeksponowany zderzak podkreślają indywidualny charakter pojazdu.

Wnętrze

Domeną Chryslera Grand Voyager’a jest przede wszystkim funkcjonalność. Na jej podstawie zostało zaaranżowane wnętrze pojazdu. Każdy jego element ma być maksymalnie wygodny i ergonomiczny. Wszystko po to by pasażerowie mogli czuć się swobodnie, niczym w domu. Ponieważ auto nie ma wiele wspólnego z mini vanami priorytetową sprawą stało się ułatwienie wsiadania i wysiadania z auta. Do dyspozycji mamy niezastąpione progi i uchwyty, które służą zwłaszcza osobom nieszczególnie rosłym. Atutem są odsuwane drzwi tylne. Ze względu na ich gabaryty proces ten został całkowicie zautomatyzowany. Otwieranie i zamykanie odbywa się za pomocą przycisków w panelu pod sufitem a także przycisków umieszczonych w słupkach środkowych oraz poprzez pociągnięcie klamki. Podróżujący w drugim rzędzie mają możliwość swobodnego przemieszczania się po kabinie. Zasiadając do wnętrza w oczy w następnej kolejności rzucają się schowki, uchwyty na kubki i kieszenie w drzwiach. Drobne a nawet nieco większe przedmioty umieścimy w pojemnych schowkach przed pasażerem, przesuwanym schowku pomiędzy fotelami z przodu, boczkach drzwi, siateczkach itp. Głęboki i pokaźny kufer bagażowy ma pojemność 915 l. Jednak dzięki rewelacyjnym możliwościom auta bez mniejszych problemów możemy przetransportować pralki, lodówki, rowery, grilla i torby podróżne. Chrysler umożliwia złożenie foteli trzeciego rzędu po naciśnięciu przycisku w bagażniku. Fotele w szybkim tempie „chowają się” w podłogę tworząc równą powierzchnię. W prosty, aczkolwiek niestety manualny sposób możemy też złożyć i ukryć pod poziomem podłogi siedziska środkowego rzędu. System Stow ’n Go pozwala na uzyskanie 4071 l wolnej przestrzeni transformując vana do postaci dostawczaka z prawdziwego zdarzenia. Jeżeli chodzi o kwestię podróżowania i wygody Chrysler gwarantuje pierwszorzędną swobodę ruchów. Ilość miejsca na nogi, nad głową i wokół siebie jest ogromna, a co za tym idzie pasażerowie nie doświadczą żadnych niedogodności. Zwłaszcza w pierwszym i drugim rzędzie. Kanapa z tyłu oczywiście nie dorównuje fotelom z przodu w najmniejszym stopniu ale już sama jej obecność jest ogromnym komfortem. Warto wspomnieć o dodatkowej opcji Swivel ‘n Go umożliwiającej obracanie foteli drugiego rzędu w kierunku przeciwnym do jazdy. W pakiecie znajduje się również spory stolik turystyczny. Niestety obecność tego udogodnienia eliminuje automatycznie opcję składania foteli w podłogę. W kokpicie każdy z pasażerów ma do dyspozycji indywidualne nawiewy klimatyzacji oraz centrum rozrywki w postaci dwóch ekranów DVD umieszczonych centralnie pod sufitem. Dzięki słuchawkom możliwe jest jednoczesne słuchanie muzyki i oglądanie filmu podczas jazdy w dalszej części kabiny. Oba procesy są niezakłócone. W aucie zainstalowano przyzwoicie grający system audio. Nie jest idealny, ale w pełni spełnia oczekiwania potencjalnego klienta.

Deskę rozdzielczą Chryslera Grand Voyager’a wykonano z solidnego, choć twardego plastiku. Tworzywo dominuje we wnętrzu razem z wysokiej jakości skórą, która pokrywa fotele, kierownicę oraz gałkę skrzyni biegów. Wnętrze zdobią połacie chromu i drewna, dzięki czemu staje się jeszcze bardziej eleganckie. W kabinie pasażerskiej górę bierze elektronika. Konsola środkowa mieści w sobie kolorowy wyświetlacz multimedialny z wbudowaną nawigacją satelitarną, kamerą cofania i niezbędnym asystentem parkowania. System zawiera w sobie również wbudowany dysk twardy o pojemności 30 GB oraz port USB i system komunikacji bezprzewodowej uconnect phone. Niestety dostępny jest jako opcja. Auto wyposażone zostało ponadto w pakiet rozrywki ‘Entertainment 2’ zawierający w sobie m.in. wyżej wspomniane dwa 9’’ ekrany LCD i odtwarzacz DVD. Ich niezależne funkcjonowanie daje możliwość jednoczesnego słuchania muzyki, oglądania filmów czy też użytkowania konsoli gier, którą możemy zintegrować z autem.

Silnik i właściwości jezdne

Potężnego Grand Voyager’a w ruch wprawia 2.8 l turbo diesel od VM Motori. Silnik dysponuje mocą 163 KM. Niestety sam fakt, że musi napędzać ponad 2 tonową, kwadratową bryłę nie sprzyja dynamice. Auto osiąga setkę po 12.8 sek. Na pierwszych trzech biegach nie jest jednak najgorzej. Model przyzwoicie nabiera prędkości w warunkach miejskich, na trasie jednak brakuje mu nieco werwy. Deficyt mocy odczuwalny jest zwłaszcza przy komplecie pasażerów. Osiągając wyższą prędkość musimy liczyć się również z tym, że układ hamulcowy Chryslera zmaga się z niemałą masą a więc i droga hamowania staje się dłuższa. Z silnikiem współpracuje sześciostopniowa, automatyczna przekładnia, której dźwignię umieszczono w sąsiedztwie kierownicy. Jest to rozwiązanie wygodne, pozwalające na wygospodarowanie miejsca pomiędzy fotelami. Skrzynia funkcjonuje raczej poprawnie. Niestety, ma tendencję do przetrzymywania zbyt wysokich obrotów podczas normalnej eksploatacji auta. Podczas jazdy na wyższej prędkości należy mieć stale na uwadze wysoki środek ciężkości auta. Bryła nadwozia na zakrętach przechyla się na boki. Grand Voyager jest typem krążownika, który nie został stworzony do wyścigów. Manewrowanie w mieście wymaga nieco uwagi i przyzwyczajenia, ale to w stu procentach rekompensowane jest przez funkcjonalność i komfort jaki gwarantuje testowane auto zza oceanu.

Podsumowanie

Chrysler Grand Voyager w prezentowanej wersji (Limited) to superwygodny, przestronny i elegancki wóz wielozadaniowy. Oprócz oczywistych zalet użytkowych jest również bardzo nowoczesny i ekstrawagancki. Jego bogate wnętrze skrywa wiele systemów, futurystycznych technologii i urozmaiceń. Wersja Limited wyceniona jest na ponad 201 tyś. Doliczając jeszcze wyposażenie dodatkowe testowanego egzemplarza ostateczny koszt zakupu plasuje się na poziomie 217 425 zł. Przyznać trzeba, że w obliczu tego co oferuje producent cena jest bardzo atrakcyjna.