Statystyki policyjne, często cytowane przez serwisy informacyjne pokazują, że pomimo wielu kampanii społecznych i akcji uświadamiających zakrojonych na szeroką  skalę, wciąż na polskich drogach zdarza się bardzo dużo wypadków. Dlatego warto wciąż i wciąż na nowo powtarzać, co możemy zrobić, aby zminimalizować ryzyko wypadku.

Kierowco, noga z gazu!

Tak naprawdę bez względu na to, czy mówimy o kierowcach samochodów osobowych, ciężarowych, motocyklistach czy innych użytkownikach szos – nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych. Warto więc zwolnić i bezpiecznie dojechać do celu, niż gnać na złamanie karku i nie dotrzeć tam nigdy.

Nie dla podwójnego gazu

To drugi z grzechów głównych polskich kierowców. W dalszym ciągu, pomimo różnych akcji, nie potrafimy jako społeczeństwo jednoznacznie reagować i potępiać tego procederu. A przecież pozwalając komuś siąść za kierownicę pod wpływem alkoholu stajemy się współwinni i współodpowiedzialni za ofiary ewentualnych wypadków. Po prostu nie warto.

Nie jesteś pępkiem świata

Postawa „króla szos”, może nie jest tak powszechna, ale też stosunkowo często można się z nią spotkać. Standardem jest już brak poszanowania użytkowników dróg, którzy korzystają z innego środka lokomocji (np. „wojna” kierowców osobówek z motocyklistami). Niektórzy wręcz pozwalają sobie na relatywne podejście do przepisów ruchu drogowego uważając, że to inni powinni zachować ostrożność. Tymczasem najmniej wypadków jest tam, gdzie kierowcy szanują siebie wzajemnie.

Myśl i przewiduj

Siadając za kierownicę lub na motor nie można sobie pozwolić na wyłączenie myślenia. Rzecz jasna absolutnie zakazana jest jazda pod wpływem alkoholu i narkotyków, ale pamiętać należy, że podobne objawy może dawać również zmęczenie. Dlatego kiedy zaczynamy odczuwać jego najmniejsze nawet symptomy np. braku snu, lepiej jednak zjechać na pobocze i zdrzemnąć się, zamiast na siłę jechać do domu, ponieważ droga ta może się stać nagle dramatycznie długa.

Nie jesteśmy jednak w stanie przewidzieć wszystkiego. Możemy brać odpowiedzialność jedynie za siebie, nie za innych ludzi. Dlatego warto zabezpieczyć się jeszcze w inny sposób, taki jak wykupienie ubezpieczenia na życie (np. na www.signal-iduna.pl), które uchroni nas w razie nieszczęśliwego wypadku zapewniając środki niezbędne na leczenie i późniejszą rehabilitację.

Data publikacji: